Karnawał i Wielki Post
Każdy
z nas ma swoje ulubione miejsca, gdzie czuje się szczególnie dobrze,
które często odwiedzamy. Tutaj gdzie mieszkam, takim miejscem jest
dla mnie pewien antykwariat i księgarnia zarazem. Dwa niewielkie pomieszczenia
pełne książek. Stoją one nie tylko na półkach ale i leżą stosami na
podłodze.
Przybytek ten prowadzi zakochany w książkach i ludziach Pan Zbyszek
O. Pozwala szukać po półkach, czytać, nikomu nie patrzy na ręce, zawsze
jest gotów do pomocy i chyba jest w stanie prawie wszystko zdobyć.
Ja mam ten przywilej, że mogę pożyczać coś do czytania.Ostatnio przylgnąłem
do literatury wspomnieniowej. Tak nowej jak i dawniejszej. Spotykam
tam opisy dawnych karnawałowych zabaw. Słynne kuligi szlacheckie pędzące
nocą od dworu do dworu, bale maskowe w mieście, zabawy na wsiach.
Nasi przodkowie umieli się bawić. A potem nagle zapusty, koniec karnawału
i Wielki Post, tak samo poważnie traktowany jak poważnie traktowano
czas zabaw.
Pytałem ostatnio ludzi, czy znają wielu takich, którzy w tym roku
uczestniczyli w prawdziwym balu karnawałowym, nie jakiejś dyskotece
ale balu, takim z pełnym szykiem. Nie znalazłem takich zbyt wielu.
Jedynie tegoroczni maturzyści wspominali o studniówkach.
Dlaczego tak jest?
Przecież jeszcze nie tak dawno temu, bo w końcu ubiegłego wieku takie
bale bywały częste. Dlaczego teraz ograniczyły się tylko do zabawy
sylwestrowej, no i może ostatków?
Karnawał ograniczył się do dwóch dni, sylwestra i ostatków, jak Wielki
Post do Środy Popielcowej i Wielkiego Piątku. W Środę Popielcową są
pełne kościoły, mimo, że Kościół nie nakłada w tym dniu na wiernych
obowiązku uczestniczenia w liturgii. Kiedyś przyszło do mnie kilku
panów będących w delegacji, nieco podchmielonych o godzinie 22.00
z prośbą, że oni jeszcze nie mieli popiołku.
Tylko człowiek prawdziwie głodny potrafi docenić smak potraw i nimi
się cieszyć. Pamiętam to dobrze z lat młodości i wędrówek po górach
kiedy trudno było kupić bochenek chleba, bo nie było w sklepach. Chyba
podobnie jest z zabawą. W codzienności nie pozwalamy sobie na głód,
bo reklamy podpowiadają nam co mamy przekąsić, by nie ssało w żołądku.
A potem jak małe dzieci zapchane wcześniej czekoladkami nie mamy ochoty
na obiad. W dziedzinie zabawy rodzaj zakąsek podaje nam telewizja.
Więc trudno wybrać się gdzieś dla radości. Jak nie ma zabawy do utratu
tchu, tak samo nie ma ochoty na prawdziwy odpoczynek. I życie traci
sens, jest szare.
Pamiętam pewne rekolekcje dla młodzieży. Prowadził je nieco starszy
ode mnie kolega, bardzo uzdolniony muzycznie. Po nauce rekolekcyjnej,
mówiącej o spowiedzi i ludzkim marzeniu bycia lepszym zasiadł do organów
i zaczął grać i śpiewać nową w owym czasie piosenkę o synu marnotrawnym.
Gdy zaśpiewał słowa: "Pusta, samotna droga, z sercem ciężkim
od win i ze spuszczoną głowa, szedł marnotrawny syn..." w melodii
słychać było człapanie zmęczonych nog człowieka, bardzo zmęczonego.
A potem dalsze słowa: "Wróć, synu wróć z daleka. Wróć, synu wróć,
Ojciec czeka. I wychodzi na droge i wygląda stęskniony, czy nie wracasz
do domu". Gdy skończył grać, w kościele było cicho, "jak
makiem zasiał". A wtedy pomyślałem: "Jak dobrze jest mieć
do kogo wrócić, nawet jak sie narozrabiało solidnie, nie po karę,
ale po radość przebaczenia, po wspólną radość, bliskość, pojednanie".
Kto nie ma takich tęsknot?
Nasi przodkowie umieli się bawić ale i umieli myśleć o radości wyciszenia,
czasu dla siebie i tego powrotu do szczęścia pojednania z ludźmi i
całym światem.
|
A teraz wracam do początku. Chciałbym kochać ludzi i książki, i
ptaszki jak córki Pana Zbyszka, i móc w Wielkmi Poście znaleźć sposób
na bycie lepszym.
o.
Jozef
Niemen
odszedł, dziwny świat pozostał!
CZESŁAW
NIEMEN, Artysta, będący jednym z najwybitniejszych polskich twórców
muzycznych, zmarł w sobotę wieczorem, 17 stycznia, w Warszawie po
ciężkiej chorobie nowotworowej. Miał 65 lat.
Kora i zespół Maanam wystąpili na balu w Auli Politechniki Warszawskiej.
Po zakończonym koncercie publiczność prosiła o bisy. Zespół pojawił
się na scenie i wtedy Kora podała tę smutną wiadomość. "Wiemy
wszyscy, że był chory. Niech ta piosenka będzie swoistym requiem dla
niego" - powiedziała Kora. Zespół zagrał utwór "Planety".
Po zejściu ze sceny Maanamu prowadzący bal Hirek Wrona zagrał dwie
piosenki Niemena - "Wspomnienie" oraz "Dziwny jest
ten świat". Zaległą cisza, nikt nie tańczył.
Czesław Niemen urodził się 16 lutego 1939 roku w Wasiliszkach Starych
koło Nowogródka jako Czesław Wydrzycki. Ten wokalista, instrumentalista
i kompozytor był wybitnym zjawiskiem na polskiej scenie muzycznej.
Komponował muzykę rockową i jazzową. Był prekursorem big-beatu. Tworzył
także muzykę teatralną i filmową, między innymi do filmu "Wesele"
Andrzeja Wajdy. W swoich utworach wykorzystywał teksty Cypriana Kamila
Norwida, Adama Asnyka i Kazimierza Przerwy-Tetmajera.
Do 1967 roku był członkiem Niebiesko-Czarnych, później kierował własnymi
zespołami: Akwarele, Niemen-Enigmatic oraz Grupa Niemen. Występował
również jako solista. Jego największe przeboje to: "Dziwny jest
ten świat", "Czy mnie jeszcze pamiętasz", "Pod
papugami" i "Sen o Warszawie".
Przełomowym momentem w karierze Niemena był występ z Akwarelami na
V festiwalu w Opolu. Za piosenkę "Dziwny jest ten świat"
został uhonorowany nagrodą specjalną Przewodniczącego Komitetu do
spraw Radia i Telewizji.
W ostatnich latach artysta skoncentrował się na pracy we własnym studiu
muzycznym. W swoich kompozycjach chętnie wykorzystywał instrumenty
elektroniczne i syntezatory. Na muzykę młodego pokolenia Niemen patrzył
z rezerwą. "Dzisiaj wydaje się, że nie trzeba mieć żadnego pojęcia
o śpiewaniu, żeby śpiewać. Rynek zachłysnął się czymś, co jest jedną,
wielką balangą. Zapanowała pląsomania, w takt fokstrota na cztery.
I każda próba odejścia, szczególnie w tekstach, od tematu damsko-męskiego
jest nie do przeskoczenia, ponieważ media odmawiają publikacji"
- mówił artysta podczas jednego z wywiadów.
Oprócz muzyki Niemen tworzył też prace plastyczne. Rysował od dziecka,
później szczególnie zainteresowała go grafika komputerowa. W 2001
roku przeznaczył część swoich prac na licytację. Dochód z aukcji został
przeznaczony dla Polskiej Akcji Humanitarnej na kupno sprzętu edukacyjnego
dla szkół na Litwie. Czesław Niemen był wielokrotnie wyróżniany. W
1974 roku został odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi. Dostał też nagrodę
I stopnia Prezesa Rady Ministrów za twórcze osiągnięcia w dziedzinie
kompozycji i interpretacji. Od 1964 do 1980 roku, był uznawany za
najpopularniejszego i najlepszego wokalistę w kraju w ankietach pism
muzycznych "Jazz" i "Non Stop". W 1999 roku został
wybrany wykonawcą wszechczasów w plebiscycie "Polityki".
Radiowa Trójka uhonorowała go "Supermateuszem", nagrodą
imienia Mateusza Święcickiego za zasługi dla kultury.
" wyczytane" w Internecie .........
|