NB
71 - DODATEK
Babski
comber
///// Babski comber to karnawałowe
kobiece zabawy, przeniesione na ziemie polskie prawdopodobnie z Niemiec.
Do tej pory tradycja jest żywa w Nadrenii - Północnej Westfalii, gdzie
w ostatki zamężne kobiety poprzebierane w różne stroje, zaopatrzone
w maski rozbiegaja sie po ulicach z nożyczkami i obcinają mężczyznom
krawaty.
-----W niektórych regionach Polski, np.
w Małopolsce i na Śląsku babski comber był popularny już w średniowieczu.
Odbywał się w tłusty czwartek - święto pączków, chrustów (faworków)
przypadające w ostatni czwartek karnawału bądź we wtorek poprzedzający
środą popielcową.
-----Comber był huczną zabawą zamężnych
kobiet, które umawiały się w określonym miejscu w sobie tylko wiadomy
sposób. Należy przypuszczać, że informacje o babskiej imprezie rozchodziły
się "pocztą pantoflową", działającą na zasadzie: jedna pani
przekazywała wiadomość drugiej, a ta kolejnej itd. O skuteczności i
niezawodności "poczty pantoflowej" niech świadczy fakt punktualnego
przybywania pod mury miejskie w Krakowie niezliczonej ilosci przekupek
gotowych do tęgiej zabawy.
-----W innych regionach kraju na comber
skrzykiwała baby jedna ze starszych kobiet. Odwiedzała z butelka wódki
okoliczne chaty i zapraszała mężatki na kobiecą imprezę.
-----Na spotkania niewiasty stawiały się
cudacznie ubrane i wymalowane. W Małopolsce wkładały na siebie worki
powiązane słomą czy kożuchy. Na Śląsku zaś przebierały się w rozmaite
stroje, zakładały maski, a potem stawały do konkursów na najdowcipiejsze
i najzabawniejsze przebranie. Niekiedy zabierały ze sobą miotły, kosy,
misy - jednym słowem wszystko, za pomoca czego mogły wzniecać hałas
i co mogło przydać się w czasie zabawy. Baby formowały orszak, który
powoli przesuwał się w kierunku głównego miejsca spotkań wszystkich
mieszkańców, np. placu, rynku, ulicy. Babskie pochody otwierały kobiety
nazywane w zależności od regionu marszałkową bądź przodownicą. Funkcje
te mogły pełnić tylko najważniejsze, mocne w gębie, pyskate i energiczne
mężatki. Niosły one słomianą kukłę - combra, wyobrażającego mężczyznę.
Pochodowi towarzyszyły muzyka, śpiew, tańce i wrzaski. Wśród combrowych
przyśpiewek nie brakowało tekstów zartobliwych czy sprosnych. Dużym
powodzeniem cieszyły się krótkie, wesołe i zachęcające do zabawy melodie.
Łatwe do zapamiętania i proste teksty typu: "Kiej ostatki, to ostatki,
niech się trzęsą babskie zadki" były więc wielokrotnie z radością
powtarzane przez uczestniczki marszu.
-----Wiadomo, że hałaśliwy orszak rozgrzanych
trunkami kobiet wywoływał strach wsród mężczyzn, którzy w popłochu uciekali
i chowali się, gdzie tylko mogli. Zwłaszcza marny był los kawalera.
Jeśli baby wiedziały, że nie zdążył znaleźć sobie żony i dać na zapowiedzi,
łapały go i przywiązywały do kłody drewna, symbolizującej żonę. Wrzeszcząc:
comber, comber, ciągneły nieszcześnika po ulicach. Nie pomagały ani
błagania, ani prośby o litość. Musiał się wykupić: wódką, pocałunkiem
bądź płacąc babom tyle, ile zażądały. Combrzeniu podlegali też żonaci,
szanowani i zamożni mężczyźni. Upolowani trafiali w ręce bab, które
tańczyły z nimi dopóty, dopóki tancerze nie padli ze zmęczenia. Gdy
odzyskali siły, musieli wykupić się z babskiej niewoli. W tym przypadku
przyjmowano okup w calusach bądź w monecie.
-----Obyczaj wykupywania był niezwykle
widowiskowy i zawsze dostarczał dobrej zabawy. Na Śląsku mężczyźni nie
tylko wykupywali fanty, np.czapki, buty, które zdołały im zabrać rozbawione
kobiety, ale też byli zmuszani do wykupywania dopiero co poślubionych
żon. Baby przewoziły je w wózkach, na łopacie, miotle, zamykały w klatkach,
zadały przypijania świeżo upieczonej meężatki z każdą z kobiet po kolei
i daniny w wódce lub w piwie. Obyczaj ten zwany wkupem do bab konczyły
tańce i śpiewy przeciągające się aż do środy popielcowej.
-----Punktem kulminacyjnym babskiego combra
było rozszarpywanie słomianej kukły. Na znak dany przez marszałkową
czy przodownicę z niebywałym wrzaskiem wszystkie baby rzucały się na
combra i energicznie wyszarpywały z kukły zdzbła słomy, które, jak wierzono,
zapewniały sukcesy w miłości aż do końca roku.
-----Biesiadę zamykały trwające wiele godzin
szalone tańce i śpiewy, odbywające się na placach, rynkach, ulicach.
Bywało, że zakrapiana impreza budziła zgorszenie i sprzeciwy dostojnych,
statecznych mieszkańców. Prawdopodobnie z tych powodów w Krakowie w
1846 roku policja austriacka zakazała organizowania kobiecych zabaw.
-----Babski comber przetrwał i dzisiaj
odbywa się w wielu polskich miastach, miasteczkach oraz we wsiach położonych
głównie na południu Polski. Obecnie babskie harce i swawole organizowane
są w domach kultury, świetlicach, salach szkolnych, restauracjach. Na
spotkania ostatkowe przychodzą zwykle kobiety. Czasem przybywają całe
rodziny, choć mężczyźni - śmiałkowie na damskie imprezy nie stawiają
się w zbyt licznym gronie i przeważnie trzymają się od nich z daleka.
-----Na współczesnych babskich combrach
kobiety nie tylko śpiewają i plotkują, ale przede wszystkim doskonale
się bawią. Co chwila odbywają się przeróżne konkursy: picie piwa na
czas, konkurencje sportowe, sprawnościowe, związane z obowiązkami wykonywanymi
w gospodarstwie domowym, konkursy na najzabawniejsze przebranie, maskę
oraz rozmaite prezentacje artystyczne. Towarzyszą im gromkie śmiechy,
liczne toasty i okrzyki na cześć wszystkich bab. Kobietom do tańca przygrywa
orkiestra, która musi grać, co baby każą, więc bywa, że wiele razy powtarza
popularną piosenkę Danuty Rin: " Gdzie ci mężczyźni ? Prawdziwi
tacy...Gdzie te chłopy ?"
-----Na Śląsku babskie combry odbywają
się nie tylko w tłusty czwartek czy w ostatki. Jak nakazuje tradycja
w święto górniczego stanu, a wiec 4 grudnia - w dzien świętej Barbary
górnicy bawią się osobno, urządzając "Karczmę piwną" zwaną
też "Tablicą piwną", a kobiety organizują "Babskie combry".
Zdarza się, że panowie kończą swoją imprezę wizytą na kobiecej zabawie.
Wtedy muszą się wkupić na babską biesiadę. Ku uciesze rozbawionych kobiet
zakuwani są w prowizoryczne dyby, rzucani na kolana, zmuszani do wykonywania
podskoków. Combrzeniu podlegają również młode kobiety, które wkupują
się do kręgu starszych i doświadczonych niewiast. W tym celu składają
przysięgi, ślubują, tańczą, śpiewają, recytują oraz spełniają wszystkie
polecenia bab.
-----Dzisiaj, nieco żartobliwie, babskim
combrem nazywa się spotkania kobiece organizowane z różnych okazji,
np. trzydziestych, czterdziestych urodzin, wieczoru panieńskiego, czy
też bez specjalnego powodu. Mają one charakter kameralny i obywają się
w kawiarniach, restauracjach, a najczęściej w prywatnych domach. Każde
z nich jest inne, oryginalne i niecodzienne, ale posiadają też elementy
wspólne: szalone zabawy, salwy śmiechu, plotki, zarty - głównie z panów
i ... smsy z pytaniami od naszych mężczyzn: "Jak długo to jeszcze
może potrwać?" Oj, długo, długo!
Teresa Zejda
PYP I PRZYTYK
Od
czasu...
Z niejednej królewny zrobił się kopciuszek,
kiedy zaczął jej rosnać brzuszek.
Najpiękniejsze
Wtedy piszą erotyki,
gdy juz nie mogą stare pryki.
Konserwator
Robota ciurkiem mu leci,
dowodem na to są dzieci!
|
***
Tak od wyborów do wyborów
przybywa nam tylko kolorów!!!
Nasz
podróżnik
Obce mu kraje,
w więzieniach poznaje.
***
Smutne te nasze dzieje,
ten kto może wieje!
Jerzy
Grodek
|
|